Thursday, 25 November 2010
Promocja!
Specjalnie dla fanów Blue Almonds na Fejsbuku specjalna oferta: 20% zniżki na każdą sztukę biżuterii. Szczegóły na http://www.facebook.com/blue.almonds Tylko do 1go grudnia!
Labels:
biżuteria autorska,
promocja,
srebro,
wire wrapping
Monday, 20 September 2010
Czekając na Godota

Labels:
agat,
biżuteria autorska,
błękit,
naszyjnik,
pastelowy,
wire wrapping
Thursday, 9 September 2010
Jestem w Vogue!
Z radością ogłaszam, że jeden z moich pierścionków - Niebo Świętojańskie/Midsummer Sky - znalazł się w październikowym numerze brytyjskiej edycji Vogue! W dziale regularnie prezentującym biżuterię, w tym miesiącu zatytułowanym "Beautifully Bespoke" :)

Labels:
biżuteria autorska,
perścionek,
Vogue,
wire wrapping
Sunday, 23 May 2010
Prezencik
Thursday, 8 April 2010
Czyżby wiosna?
Słońce!!!! Godzinny spacer i... cudeńka w trawie i na drzewach :)
Najbardziej ucieszyły mnie zawilce (Anemone sylvestris) - nie wiedziałam, że rosną tak daleko na Północy! Pierwiosnki (Primula vulgaris) dopiero zaczynają rozkwitać ale nad strumykiem niedaleko domu widziałam ich całe kępy, więc niedługo powinno się tam zażółcić, szczególnie, że zamiast trawy jest tam kobierzec ziarnopłonów (Ranunculus ficaria). W ogrodzie otwierają się żonkile, błękitne cebulice (Scilla siberica), za to śnieżyce (Leucojum vernum) i przebiśniegi w zasadzie już przekwitły...

Wednesday, 31 March 2010
Powrót zimy...
Wczoraj rano obudziła nas zamieć! Cały dzień tak wiało, że nawet kominek odmówił współpracy i każda próba odpalenia go kończyła się kłębami dymu i sadzy wpadającymi do pokoju. Miałam nadzieję, że dziś bedzie inaczej... no i było - wiatr ustał, za to na ziemi leżało ponad 2cm śniegu a nowy spokojnie leciał z nieba wielkimi płatami. W taki dzień kiedy na zewnątrz zamiast wiosny jest coś takiego (biedne żonkile!)...
...lepiej zostać w ciepełku w bardziej kolorowym towarzystwie :)...
... i upiec mazurek! Najlepiej pomarańczowy - fantastyczny optymistyczny kolor, zapach lata i ciepłych krajów poprawia nastrój wyśmienicie.
Teraz jeszcze tylko mazurek makowy. I cytrynowy. I może jeszcze bezy, żeby zużyć białka co mi zostały w lodówce...
Saturday, 20 March 2010
Wiosenny spacer w Strathpeffer
Dziś mało słów, opowieść będzie w obrazkach. Miejsce: Strathpeffer, Highlands, Szkocja. Czas: pierwszy dziań wiosny!
zaczęło się od krótkiego deszczyku...
...ale po chwili wyszło słońce i tak już zostało (widok znad wioski w stronę Dingwall)
jedna z wielu ślicznych sielankowych uliczek
przykład typowej dla Strathpeffer koronkowej architektury, odmiennej od reszty regionu
Lepieżnik biały (Petasites albus) kwitnący w lesie
Labels:
Hajlandy,
spacer,
Strathpeffer,
Szkocja,
wiosna
Subscribe to:
Posts (Atom)