Wednesday, 31 March 2010
Powrót zimy...
Wczoraj rano obudziła nas zamieć! Cały dzień tak wiało, że nawet kominek odmówił współpracy i każda próba odpalenia go kończyła się kłębami dymu i sadzy wpadającymi do pokoju. Miałam nadzieję, że dziś bedzie inaczej... no i było - wiatr ustał, za to na ziemi leżało ponad 2cm śniegu a nowy spokojnie leciał z nieba wielkimi płatami. W taki dzień kiedy na zewnątrz zamiast wiosny jest coś takiego (biedne żonkile!)...
...lepiej zostać w ciepełku w bardziej kolorowym towarzystwie :)...
... i upiec mazurek! Najlepiej pomarańczowy - fantastyczny optymistyczny kolor, zapach lata i ciepłych krajów poprawia nastrój wyśmienicie.
Teraz jeszcze tylko mazurek makowy. I cytrynowy. I może jeszcze bezy, żeby zużyć białka co mi zostały w lodówce...
Saturday, 20 March 2010
Wiosenny spacer w Strathpeffer
Dziś mało słów, opowieść będzie w obrazkach. Miejsce: Strathpeffer, Highlands, Szkocja. Czas: pierwszy dziań wiosny!
zaczęło się od krótkiego deszczyku...
...ale po chwili wyszło słońce i tak już zostało (widok znad wioski w stronę Dingwall)
jedna z wielu ślicznych sielankowych uliczek
przykład typowej dla Strathpeffer koronkowej architektury, odmiennej od reszty regionu
Lepieżnik biały (Petasites albus) kwitnący w lesie
Labels:
Hajlandy,
spacer,
Strathpeffer,
Szkocja,
wiosna
Subscribe to:
Posts (Atom)